Niewiarygodne pokrewieństwa
W każdej rodzinie pojawiają się dziwne związki. Oto prezentacja:
Rodzina Cichych - brat z bratem
Bracia Cisi : Józef i Maciej wzieli sobie za żony siostry Wieruszki: Nepomucenę i Józefę. Tak to mój pradziadek został własnym szwagrem.
Rodzina Daukszów - wlasna ciotka
To jest najbardziej pokręcona historia. Pradziadek Henryk miał z żoną Wiktorią Telatycką masę dzieci, w końcu nieszczesna matka zmarła przy ósmym ( w tym dwa bliźniacze) porodzie. Henryk za kolejną żonę pojął siostrzenicę nieboszczki Marię. Biedna Maria została własną siostrzenicą, albo teściową, a wszystkie dzieci były własnymi wujami i ciotkami.
Rodzina Kobusów - moje dzieci - twoje dzieci
Jan Kobus, wdowiec z sześciorgiem sierotek ożenił się z wdową Katarzyną Słonawską, która wprowadziła do rodziny swoją dwójkę niebożąt. Razem dorobili się kolejnej czwórki. Dla odróżnienia
podział był na "twoje dzieci", "moje dzieci" i "nasze dzieci". W końcu jedno z "moich" pobrało się z jednym z "twoich". Rodzice byli jednocześnie teściami - przynajmniej nie trzeba było wybierać do kogo w tę niedzielę pójść na obiad...
Rodzina Mamczaków - jedyni porządni
W tej rodzinie nie działo się nic niezwykłego. Prababcia Anna, jak przystało, w ciągu 18 lat urodziła dziewięcioro dzieci:
3 na terenie zaboru rosyjskiego
4 na terenie Prus Wschodnich
2 na terenie II Rzeczypospolitej
Obecnie jej potomkowie mieszkają w Niemczech, Holandii,
Australii, USA i oczywiście w Polsce.